Siltech Crown Princess
Siltech Crown Princess pod względem jakości wykonania nie odstaje od rynkowych norm, trzyma bezpieczny i wysoki poziom. Jest dość elastyczny, nie nastręcza trudności natury użytkowej i czepiając się go, robiłbym to na siłę. Pod względem prezencji jest dobrze, bez fajerwerków, opakowanie zadowala, podobnie ośmioletnia gwarancja producenta. Zamiast czarowania wyglądem widać, że jubileuszowe łączówki mają spełniać konkretną funkcję, co robią bez zarzutu i tak ma być. Wydatek rzędu kilkunastu tysięcy złotych na jakikolwiek gadżet tego typu powinien być powiązany nie z wyglądem, a przede wszystkim z dźwiękiem. No i pod tym względem robi się naprawdę ciekawie.
Dawid Grzyb, Hifi Knights
Nie zamierzam pisać teraz, że każdy o odpowiednio zasobnym stanie konta powinien czym prędzej pędzić do sklepu po przedstawione w niniejszej publikacji łączówki Siltecha, bo są tak dobre, że zaginają czasoprzestrzeń i warto za nie nerkę oddać. To wariactwo dla nielicznych. Natomiast majętni szczęśliwcy żywo zainteresowani tego typu luksusem powinni wiedzieć, że Siltech Crown Princess po mistrzowsku wymyka się stereotypom, niezaprzeczalnie gra jak masa pieniędzy i myślę, że to wystarczy. Jest wysoce prawdopodobne, że niejeden mocno obtrzaskany w kablarskim temacie zapaleniec się ze mną zgodzi po odsłuchu tego produktu u siebie.
Dawid Grzyb, Hifi Knights
Przejdź do strony z całością recenzji