Circle Labs P300 + M200
BEZ PROBLEMU JESTEM SOBIE W STANIE WYOBRAZIĆ, że mam w (prywatnym) systemie SET-a i testowany system Circle Labs. Wyobrażam sobie tez, że słucham ich na zmianę korzystając z ich najmocniejszych cech w zależności od odtwarzanej muzyki. Tym łatwiej mi to przychodzi, że, jak wspominałem, niedługo mam nadzieję być właścicielem P300 i (już jestem) M200. Na razie jednego, ale póki nie mam zbalansowanych źródeł, dwa nie miałyby większego sensu.
Niemniej wszystkim spośród państwa, którzy oczekujecie brzmienia bardzo wysokiej próby i sprzętu, który zagra niemal dowolną muzykę w niezwykle naturalny, wciągający, płynny i spójny, a przy tym dynamiczny, nasycony energią sposób, z świetnie prowadzonym basem i doskonałym PRAT-em. Który zafunduje wam wyjątkowe emocjonalne doznania, który sprawi, że poczujecie się (niemal) jak na koncercie, gorąco polecam odsłuch topowej propozycji Circle Labs. Do kompletu potrzebujecie jeszcze zbalansowanych źródeł i wysokiej klasy, za to niemal dowolnych (w zakresie konstrukcji, czy skuteczności) kolumn (plus kabli, zasilania, itd.). Gwarantuję wam wyjątkowe doznania wizualne (za sprawa unikalnego dizajnu), dźwiękowe i emocjonalne.
Czy brzmienie P300 + 2 x M200 trafi w państwa gust równie precyzyjnie, jak w mój? Tego nie wiem, ale na pewno będzie to jedno z tych wyjątkowych doświadczeń, o które w audio wcale nie jest aż tak łatwo, zwłaszcza na tym poziomie cenowym, całkiem wysokim, ale przecież bardzo odległym od proponowanego przez wielu konkurentów. Dla mnie jest to, obok gramofonów J. Sikora, DAC-ówi odtwarzaczy plików LampizatOr, zasilania GigaWatt i produktów kilku innych marek, kolejny dowód na twierdzenie: „(Cholernie!) Dobre, bo polskie!”. Gratulacje dla ekipy Circle Labs! Kawał świetnej roboty!
Przejdź do strony z całością recenzji