Audio Reveal Second
Jak pastwo widzą, zestaw cech, którymi Second się charakteryzuje, nie wpisuje się w schemat ‘wzmacniacza lampowego’. Z drugiej strony to nie jest też granie ‘wzmacniacza tranzystorowego’. To kolorowe granie z rozmachem i pełnym pasmem. Jest złożone wewnętrznie i świetnie zróżnicowane. Wzmacniacz bez problemu poradzi sobie nawet z trudnymi kolumnami, co jest dobrą informacją dla tych, którzy obawiają się wzmacniaczy typu single-ended właśnie ze względu na ich niską moc. Tutaj tego problemu nie ma.
No i dostajemy coś, co mamy tylko ze wzmacniaczami lampowymi, a jeśli z tranzystorowymi, to tymi najdroższymi. To coś, co można by określić jako ‘wiarygodność’. Słuchamy kolejnych płyt i wierzymy, że to jest ten dźwięk, jaki powinien by, nawet jeśli rozsądek podpowiada nam, że są przecież droższe i lepsze wzmacniacze, które pokazują jeszcze więcej. Ze wzmacniaczem Audio Reveal mamy podobne poczucie „akuratności” i „wierności”. To po prosu wzmacniacz „high fidelity”…
Połączmy go z jakimiś dobrymi kolumnami, nie rozjaśniajmy żadnym elementem w systemie, a otrzymamy otwarty, szybki, dynamiczny, ale i złożony wewnętrznie dźwięk, z którym możemy startować do bardzo drogich systemów kolegów i znajomych. Zobaczycie państwo, że na ich twarzach nie raz zagości uśmiech niedowierzania. Tak, Second jest tak dobry!
Wojciech Pacuła, High Fidelity
Przejdź do strony z całością recenzji