Acoustic Revive RGC024K

Zmiany były powtarzalne, a sztuczna masa Acoustic Revive zawsze dawała bardziej zniuansowany, głębszy i bardziej rozdzielczy dźwięk niż bez niej w systemie. Przede wszystkim lepiej różnicowana była z nią przestrzeń w głąb, jak na wewnętrznej kopii płyty EMMYLOU HARRIS zatytułowanej Pieces Of The Sky (Expanded & Remastered), wydanej w USA przez Rhino, na której wokalistka miała lepiej zaznaczony pogłos (podobnie było z wokalem Gahana), a gitary zostały pokazane w bardziej naturalnym otoczeniu.

QKore firmy Nordost działa równie dobrze, ale inaczej. Oferuje nieco bardziej zgrubne zmiany, ale jednocześnie bardziej wyraźne w tym sensie, że bardziej efektowne. „Grounding Conditioner” RGC-24K z kolei jest subtelniejszy i bardziej wyrafinowany, choć zmiany z nim mają mniejszy wolumen. Ale to doskonała alternatywa zarówno dla Nordosta, jak i polskich produktów firm Verictum i Thunder Melody. Ciekawe, że choć technika wygaszania zakłóceń masy jest podobna, to efekty dźwiękowe – różne.

Jakby nie było, RGC-24K jest drogim, ale znakomitym dodatkiem do każdego systemu audio – od średniobudżetowych (tam zakłóceń jest najwięcej) po high-endowe. Nie wiem, w czym wersja „K” (dźwiękowo) różni się od poprzedniej, ale tu i teraz to po prostu świetny produkt służący podniesieniu jakości dźwięku systemu, który już mamy, bez zmiany jego charakteru. Z Acoustic Revive dostaniemy po prostu wszystkiego więcej w lepszym wydaniu.

Wojciech Pacuła, High Fidelity

Przejdź do strony z całością recenzji