" "

Acoustic Revive LINE 1.0R/X triple C-FM + EE/F2,6

Któryś już raz ostatnimi czasy piszę o kablach niedrogich, a godnych polecenia – zdolnych zbliżać takie niedrogie do bardzo, bardzo drogich, to samo odnośnie całych torów. Tak się składa, że ostatnimi czasy często pisuję recenzje najdroższych, topowych słuchawek i okablowania niedrogiego o świetnych parametrach. Nie wiem czy dobrze to, czy źle, ale tak to się samo układa i nic nie mam przeciwko. Skądinąd trudno bowiem nie dopatrzyć się w tym pewnej analogii. Różnice między najwybitniejszymi słuchawkami, a tymi je naśladującymi przy wielokrotnie niższych cenach, są tego samego rodzaju jak pomiędzy kablami. Sennheiser HD 600 czy Fostex T60 RP dają o wiele więcej niż pięćdziesiąt procent radości ze słuchania Audio-Techniki ATH-L5000 czy T+A Solitaire P. Podobnie kable głośnikowe i interkonekty Acoustic Revive czy Luna Cables z najtańszych serii o wiele więcej niż pięćdziesiąt procent radości z Siltech Triple Crown, Sulka 9×9 czy Transparenta MAGNUM OPUS. Cenowe różnice są zaś nieprzyzwoite, rzadko gdzie indziej widywane. Coś jak pomiędzy szklanymi podróbkami pereł, a perłami od dzikich perłopławów. Co w odniesieniu do pereł ma wymiar głównie prestiżowy, a w odniesieniu do brzmienia bardziej jednak zobiektywizowany odnośnie estetyki i emocji. Niemniej dobrze zrobiony niedrogi kabel potrafi być tak dobry, że w warstwie czystego przeżywania (najlepiej z dala do porównań) daje niemal to samo. I głośnikowy Acoustic Revive 2,6 3M, a jeszcze prędzej interkonekt Acoustic Revive RCA LINE-1.0R-tripleC-FM należą do właśnie takich. Przy czym interkonekt jest aż tak dobry, że porównania mu nie straszne.

Hifi Philosophy

Przejdź do strony z całością recenzji