Accuphase E-480
Wysoka moc wyjściowa, idealna współpraca z kolumnami 8- jak i 4-omowymi sprawia, że jest to wzmacniacz, który „da sobie radę” z w każdym towarzystwie.
Z drugiej strony, powściągliwość Accuphase E-480 nie pozwala stosować go w roli „korektora”; to urządzenie stricte wzmacniające, a nie modyfikujące dźwięk. Kwestie synergii, tak modne w świecie audiofilskim, wydają się mieć tutaj minimalne znaczenie. E-480 zagra ze wszystkim, a jaki będzie tego efekt, zależy od… całej reszty.
W porównaniu do CTA408 barwa emitowana przez Accuphase E-480 jest stonowana, natomiast dynamika nie pozostawia wątpliwości, że to wzmacniacz bardzo kompetentny, który nie nadrabia żadnych słabości koloryzowaniem i pudrowaniem. Wrażenie kultury wynika z jego dokładności, a nie ograniczenia.
Pozorne źródła prezentują bardzo dobrą plastyczność, nie ma mowy o spłaszczeniu obrazu, ani o jakiejkolwiek „zasłonie” ograniczającej klarowność, a przy tym dźwięk nie jest sztucznie napompowany czy rozdzwoniony.
Dźwięk Accuphase E-480 jest lekki swoim rozmachem i ciężki nasyceniem. Każdy dźwięk ma siłę i wykończenie, nie jest „rozbujany”, lecz świetnie kontrolowany, utrzymany w prawidłowym tempie i zarysie.
Poszukiwania wzmacniacza idealnego w neutralnej uniwersalności można w tym miejscu zakończyć.
Przejdź do strony z całością recenzji